Zaoszczędzone około 250zł tym sposobem
Jako bazy użyłem siatki maskującej armii bodajże szwedzkiej (w sumie to taki szal snajperski). Oczka ma podobne do oryginału Sabre, ale ciut grubszy jest materiał, przez co samo oczko ma jakieś 5mm zamiast 7. Z racji tego, że materiał rozciągliwy, nie powinno być problemu by nawtykać tam juty lub również naturalnych ozdób w stylu liści czy gałązek.
Kaptur zrobiłem wpuszczając odpowiednio sznurek i zakańczając go dwoma stoperami - ściągaczami. Zdaje egzamin. Klamrę znalazłem chyba od starego camelbaka, pasek od chesta, wszystko się ładnie zgrało
Teraz tylko jeszcze muszę napchać tam juty, chociaż najpierw spróbuję z naturalnym maskowaniem. Juta to znów pełno pieprzenia się z nią, potem farbowanie itd...
Z tyłu siatka sięga mniej więcej do pasa. Więcej mi nie trzeba
