Strona 1 z 1

Medycyna na polu walki

PostWysłany: 13 Maj 2013, 21:32
przez jedrek386
Wpadłem na pomysł że na strzelankach można by wykorzystywać zamiast zwykłych bandaży staze, bo chyba żaden współczesny medyk na prawdziwym polu walki nie zakłada bandażowi rannemu po postrzale tylko staze żeby sie nie wykrwawił. Pomysł juz obgadałem wstepnie z krisem i jest za. Ja postaram sie ogarnać z 2-3 stazy żeby wgl zobaczyc jak to wygląda w praktyce. Docelowo fajnie by było jakby każdy miał staze na kamizelkce gdzieś zaczepioną, ale na początku może być tak że po prostu medyk ma 2-3 i wtedy "uzdrawianie" osoby która dostała wygląda zupełnie inaczej tzn : medyk podbiega do osoby "rannej" , odciąga go z lini ostrzału (w tym czasie ktoś oczywiscie ich oslania) i za zasłona zaklada staze. Myślę że będzie to wyglądało bardziej realistycznie niż zakładanie bandaża poszkodowanemu który dostaje cały czas kulki a medyk sie za nim chowa ( przynajmniej tak dotychczas widziałem to na strzelankach) :) komu pomysł się podoba ? :)

Re: Medycyna na polu walki

PostWysłany: 13 Maj 2013, 22:18
przez Moris
Może milsim od razu zróbmy?...
Staza kosztuje +- 60zl
Już widzę jak każdy kupuje taki gadżet żeby fajnie wyglądało.
Tu chodzi o symbolikę tylko :)
Bandaż to symbol rany. No i jest dobrze widoczny bo biały.
Szczerze to mi tam się podobają wszelkie elementy wprowadzające realizm, ale większości ludzi chodzi o to aby sobie ponapierdalać.

Re: Medycyna na polu walki

PostWysłany: 13 Maj 2013, 22:38
przez krissnt
No, no. Ja tez jestem za, ale to koszty. Moris, musimy ciagnac w gore ludzi, bo niedlugo gowno bedzie a nie asg...

Stazy "taktyczne" odpadaja, bo ceny sa tragiczne... Moris, moze by sie udalo cos ze szpitala? Ja nie mamtakiego aasortymentu w pracy akurat...

Na allegro sa stazy njetaktyczne za 6zl. Lepsze to niz bandaz, ktory na dobra sprawe jest jednorazowy.

Moja propozycja jest taka, Kamil chce byc medykiem. Dostal zadanie zeby odnalezc nasze naramienniki medyka, jak sie nie uda to dokupimy. Trzeba ogarnac te stazy albo alternatywe, chocby 6 sztuk, po 3 na strone w posiadaniu medyka. Kamil bedzie to miec, nawet jakby go nie bylo to mozna w tygodniu odebrac. Trzeba zaczac cos ogarniac bo trendy sa zle. Ostatnio kurwa wymyslili, ze granie na kilka flag jest nudne, bo cala ekipa kampila pod flaga i sje biedaki nudzili...straszne i bul dupy. Jesli chodzi o sponsorowanie...no chyba kurwa nie zbiedniejemy jak po 10zl sie zlozymy, dla dobra rozgrywki.

Re: Medycyna na polu walki

PostWysłany: 14 Maj 2013, 07:04
przez jedrek386
1 staze już mam. Jeszcze dzisiaj mama postara się coś załatwić.:-)

Re: Medycyna na polu walki

PostWysłany: 14 Maj 2013, 19:16
przez Moris
No ale jaka różnica między zwyczajną szpitalną stazą a bandażem? To i to ma się nijak do realizmu...
Mogę się zapytać i ewentualnie coś załatwić jak chcecie.
W sumie po głębszym zastanowieniu staza, nawet taka 'cywilna' jest lepsza niż plączący się bandaż :)

Re: Medycyna na polu walki

PostWysłany: 14 Maj 2013, 20:51
przez krissnt
No dobrze, ze sie zreflektowales , bo juz chcialem hejtowac :p Chodzi tylko o to, ze jest wygodniejszy i fajniejszy rekwizyt, niz kawal podartej szmatki, poskrecanej i smierdzacej.