Rotfl.
Scenariusz treningowy do zrobienia "na poważnie", czyli zamiast patrolu spacerkiem robimy tak, jakby teren należał do wroga.
Głównym założeniem jest patrol okolic i infiltracja gospodarstwa na północnym zachodzie pokazanego terenu.
Zadanie zakłada podział na 2 pododziały i działanie przez większość czasu na przemian, zakładając kolejne punkty obserwacyjne.
Zadanie zaczyna się w punkcie startowym (LZ), oba TFy kierują się do pierwszego punktu (OP1), gdzie pierwszy pododdział tworzy prowizoryczny punkt obserwacyjny. W tym czasie TF2 prowadzi patrol do punktu OP2 skąd może prowadzić dalszą obserwację z ambony.
W tym czasie Alfa (czy inny nie-ważne-jaki kryptonim) na sygnał o gotowości, dociera do linii lasu i po niej prowadzi patrol w kierunku zabudowań. Po minięciu przez Alfę, Brawo dociera tyłami na północną część zabudowań. W tym czasie Alfa prowadzi obserwację z punktu OP3. Na sygnał oba TFy rozpoczynają sprawdzanie zabudowań.
Po przegrupowaniu team Bravo prowadzi obserwację w kierunku południowym (w miarę możliwości, z ambony w okolicach OP4). Grupa Alfa kontynuuje patrol skrajem pola, aż do punktu OP5, gdzie po zabezpieczeniu terenu czeka na dołączenie Bravo.
Obie grupy kontynuują patrol do punktu ewakuacyjnego LZ.
Wymagany ekwipunek:
- radia (1 na TF + zapasowe pmr?)
- latarki (wiadomo... no i do ewentualnych sygnałów w razie awarii radia)
Mile widziane dla klimatu i urozmaicenia:
- plecaki (w OP można się położyć za takim...)
- lornetki/lunety (do lepszej obserwacji drugiego TFu)
- lightsticki (można by dawać sygnały wirując na sznureczku, ale chyba nikt nie ma w tej chwili no to...)
No i pytanie:
Kiedy robim? Ja bym był za środą lub czwartkiem. No i namawiam Jacka - jakby był to po 2 idealnie można się podzielić, od biedy można w 3 też. No i można też zrobić kiedyś drugi raz za dnia z Tangiem, jak się nie nazbiera ludzi na strzelanie.